Helicobacter pylori jest bakterią, którą obwinia się o wywoływanie różnych, utrudniających życie dolegliwości, do których zaliczymy choćby wrzody dwunastnicy, albo zapalenie żołądka typu przewlekłego.
Zakażenie tą gram-dodatnią bakterią wcale nie jest tak rzadkie, jak mogłoby się wydawać. Mimo wszystko leczenie do najprostszych nie należy… W dzisiejszych czasach wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy z problemu, mimo występujących objawów. Zacznijmy jednak od początku…
Czym jest Helicobacter pylori i jak objawia się zakażenie?
Helicobacter pylori to bakteria, która rezyduje głównie w górnej części przewodu pokarmowego. Wiele źródeł wspomina o jej zdolności do swobodnego przemieszczania się po całym układzie. Tym bardziej, że posiada pewną unikalną cechę… Jest w stanie przetrwać w kwaśnym środowisku żołądka.
Niemniej jednak jeśli H. pylori zasiedla obie części żołądka, to wg ekspertów uznawana jest za element naturalnej, fizjologicznej flory bakteryjnej i wówczas nie uświadczymy żadnych przykrych objawów. Warto wiedzieć, że problemy związane z zakażeniem tą bakterią są ściśle związane z miejscem kolonizacji. Zależnie od tego, może powodować między innymi:
- stany zapalne żołądka,
- problemy autoimmunologiczne,
- wrzody żołądka i dwunastnicy,
- zaburzenia wydzielania kwasu solnego,
- refluks,
- zwiększenie ryzyka zmian nowotworowych.
Jakie czynniki zwiększają ryzyko problemów ze strony H. pylori?
- kiepska kondycja układu pokarmowego,
- zły stan układu odpornościowego,
- niedbałość o jelita,
- źle funkcjonujący układ trawienny.
Mimo wszystko, częściej niż nam się wydaje, zakażenie odbywa się bezobjawowo lub z minimalnymi objawami. Wiele zależy od kondycji organizmu. Dlatego tak istotne są kompleksowe działania oraz przeprowadzanie właściwych badań w celu zdiagnozowania ewentualnych problemów. Nie znaczy to jednak, że w każdym przypadku nie odczuwa się przykrych objawów. Do najpowszechniejszych zaliczamy:
- nadżerki,
- problemy z wypróżnianiem (zaparcia),
- stany zapalne na obszarze dwunastnicy i żołądka,
- kłopoty trawienne i zgaga,
- bóle żołądka i uczucie pieczenia.
Mogą występować też inne, np. nietolerancje pokarmowe, wzdęcia czy biegunki.
Helicobacter pylori – jakie badania wykonać?
Jednym z bardziej wiarygodnych testów, a przy okazji łatwo dostępnym w aptekach, jest test antygenu w próbce kału. Dzięki niemu, w wielu przypadkach, bardzo łatwo ustalić na ile zakażenie Helicobacter pylori stanowi problem.
Dla pewności można zakupić w aptece test przeciwciał, który również pozwoli dokonać oceny sytuacji. Mimo wszystko z uwagi na długi czas występowania przeciwciał, nawet po wyleczonej dolegliwości, zdecydowanie bardziej miarodajny będzie test antygenowy.
Cóż, najlepszą metodą diagnostyczną zarówno pod kątem oceny zakażenia, jak i wyleczenia go, jest tak zwane badanie histopatologiczne. Po pobraniu próbki żołądkowej błony śluzowej analizuje się materiał za pośrednictwem testu barwnikiem. Kolor wskazuje czy mamy do czynienia z problemem oraz jakie kroki podjąć, aby rozpocząć leczenie.
Jak jeszcze może zaszkodzić przerost Helicobacter pylori?
Jak wspominałem, wiele zależy od miejsca kolonizacji i zakażenia. Tak czy inaczej nieleczone może powodować komplikacje na różnych płaszczyznach – nie tylko stricte pokarmowych. Podobnie, nie musi dawać objawów wyłącznie od strony pokarmowej. Co ciekawe, uważa się, że może się przyczyniać nawet do wypadania włosów.
Nieleczone zakażenie może w znacznym stopniu zwiększać ryzyko chorób serca oraz innych, istotnych narządów. Bakteria odpowiedzialna jest za wytwarzanie między innymi endotoksyn przyczyniających się do ograniczenia odpowiedzi limfocytów T. Endotoksyny krążące w krwioobiegu nie sprzyjają kondycji mięśnia sercowego.
Eksperci podkreślają, że przerost bakterii może skutkować nie tylko stanami zapalnymi czy wrzodami i nadżerkami, ale również znacznie podwyższonym ryzykiem chorób nowotworowych żołądka czy dwunastnicy.
Zakażenie Helicobacter pylori jest wiązane z niestrawnością i zaburzeniami funkcjonowania układu trawiennego. Uważa się je za jedną z poważniejszych przyczyn problemów. Nie tylko doprowadza do wyraźnego zmniejszenia wydzielania żołądkowego HCL, ale też pepsyny.
Wiele źródeł wspomina, że przerost bakteryjny skorelowany jest z podwyższoną produkcją kortyzolu (hormon stresu) i adrenaliny. Co więcej, z zaburzeniami działania neurotransmiterów, takich jak acetylocholina i dopamina.
Poza wymienionymi, niedoleczony stan może negatywnie oddziaływać na oś mózgowo – jelitową, a do tego wywoływać inne jednostki chorobowe, w tym
SIBO czy zespół jelita drażliwego.
Podsumowanie na temat Helicobacter pylori
Zdaniem ekspertów, do zakażenia bakterią może dojść przez kontakt z kałem czy nawet wymianę śliny. Tak czy inaczej skoro podchodzimy do naszego organizmu kompleksowo i odczuwamy pewne symptomy, może warto wykluczyć niektóre problemy? Na pewno nie zaszkodzi. Tym bardziej, że kłopoty trawienne / pokarmowe dotyczą znacznego odsetku społeczeństwa.
Diagnoza to podstawa. Niemniej jednak nawet przy odpowiedniej ocenie problemu, leczenie może być dość trudne… Ponadto nie wszystkie zalecane działania przebiegają bez skutków ubocznych, negatywnie rzutujących na inne elementy organizmu (np. na
stan jelit). Warto połączyć klasyczną terapię ze zmianą nawyków żywieniowych i właściwą suplementacją.
