Podstawowe badania laboratoryjne (morfologia) to absolutne minimum, pozwalające określić w jakim stanie znajduje się organizm oraz jakie kroki należy podjąć, aby zrealizować swój cel.
Niezależnie od tego czy chcemy popracować nad sylwetką, czy poprawić zdrowie, należy w pierwszej kolejności wykonać choćby morfologię (najlepiej z rozmazem). Jest to również jeden z pierwszych kroków, jakie są wymagane przed wizytą u dietetyka. Do badań trzeba się jednak właściwie przygotować… Tu nasuwają się pytania: o czym należy pamiętać i jak to zrobić?
Jak przygotować się do badań?
Jeśli chcecie poprawić zdrowie lub podejść kompleksowo do tematu, nawet jeśli Waszym celem jest kształtowanie sylwetki, to w pierwszej kolejności warto wykonać chociaż podstawowy panel, czyli tzw. morfologię. Rzecz jasna można to rozszerzyć o dodatkowe, bardziej szczegółowe badania, aczkolwiek nawet te, będą krokiem w dobrą stronę. Tym bardziej, że statystyczny człowiek nie jest wielkim fanem udawania się do lekarza czy robienia badań.
Skoro zdecydowaliście się na to, to wiedzcie, że nie wystarczy po prostu pójść i mieć z głowy. Przygotowania mogą mieć wpływ na uzyskane wyniki, a przecież nie po to idziecie do laboratorium, żeby otrzymać nieprecyzyjne czy przekłamane dane, prawda? Zacznijmy od tego, że dobrze jest robić morfologię raz na 3 miesiące, a raz w roku pokusić się o dokładniejszy przegląd organizmu. Polecam badania w jednym miejscu, aby wszystko było spójne i nie musieć się przejmować ewentualnym różnicami w wynikach, jakie mogłyby się pojawić z uwagi na różnice w sprzęcie, z którego korzystają laboratoria.
Czy pora ma znaczenie?
Godziny pobierania próbek powinny być mniej więcej stałe. Najlepszym czasem na pobranie krwi są godziny oscylujące w granicach od 7:00 do 9:00 rano. Tutaj chodzi o kwestie wydzielania hormonów, co jest często uzależnione właśnie od pory dnia, czego świetnym przykładem jest kortyzol.
Co jeśli biorę suplementy diety?
Jeśli stosujecie suplementy, zioła, wspierające ekstrakty, albo nawet
witaminy i minerały, to dobrym pomysłem będzie odstawienie ich na kilka dni przed badaniami. Chodzi o to, żeby uzyskać realny obraz kondycji organizmu. Około 5 dni powinno w zupełności wystarczyć. Rzecz jasna to samo tyczy się sportowców.
Świetnym przykładem jest
witamina D3. Jeśli dostarczamy jej dodatkowe ilości, co często jest dobrą praktyką, to w momencie podejścia do badania, zbadamy poziom suplementu, a nie realne stężenie witaminy w organizmie. Tego przecież nie chcemy…
Czy można ćwiczyć?
Można, ale najlepiej unikać zwiększania intensywności sesji treningowych. Eksperci jednak zalecają rezygnację z treningów czy sporych obciążeń fizycznych w dniu poprzedzającym badania. Jak wiecie, w takich warunkach organizm wyraża zwiększone zapotrzebowanie na składniki odżywcze, co wiąże się z podwyższonym ich pożytkowaniem. Ponadto aktywność fizyczna oddziałuje na gospodarkę hormonalną.
Co z lekami?
Cóż, tutaj zależy to od rodzaju leków i problemów z jakimi borykamy się na co dzień. Jeśli nie zagraża to naszemu zdrowiu, to również nierzadko poleca się odstawienie. Niemniej jednak w pierwszej kolejności należy skonsultować to z lekarzem prowadzącym / specjalistą.
Czy to, co jem może wpłynąć na wyniki badań?
Jak najbardziej! Ważne jest, żeby w dniu poprzedzającym badanie spożywać mniej więcej to, co znajduje się w naszym standardowym jadłospisie. Wyjątkiem jest ostatni posiłek, który powinien być lekkostrawny i nie zawierać mięsa, nabiału, słodyczy oraz dużej ilości tłuszczu. Co więcej, na badanie przychodzimy na czczo. Najlepszym okresem jest czas od 12 do 14 godzin od spożycia ostatniego posiłku, zatem nie chodzi tutaj o brak wyłącznie posiłku przed badaniem. Na wszelki wypadek wspomnę, że produkty alkoholowe na dwa dni przed nie są dobrym pomysłem.
O czym jeszcze warto pamiętać?
O ile to możliwe, wskazane jest, aby zmniejszyć ekspozycję na stres i dobrze się wyspać, aby na pobranie próbki przyjść wypoczętym. Kawa czy herbata nie będzie dobrą opcją przed badaniem, ale wskazane jest wypicie około litra wody.
Kobiety, z racji cyklu menstruacyjnego, powinny wziąć pod uwagę dzień cyklu, zależnie od rodzaju przeprowadzanych badań, gdyż ma to związek z ich gospodarką hormonalną. Jeśli nie chodzi stricte o badania hormonalne (tu lepiej skonsultować się z lekarzem), to dobrym momentem będzie czas po zakończeniu miesiączkowania.
